Toronto koło Łomży
14 lipca 2010
AWS – aktualności w skrócie – nr 13
2 sierpnia 2010
Toronto koło Łomży
14 lipca 2010
AWS – aktualności w skrócie – nr 13
2 sierpnia 2010

AWS – aktualności w skrócie – nr 12

„Pissowe” zwycięstwo

 

Ładnych parę lat temu Epirczyk Pyrrus choć wygrał bitwę, więcej na tym jednak stracił stąd się wzięło powiedzenie o pyrrysowym zwycięstwie. Parę tygodni temu Polak Jarosław Kaczyński poniósł porażkę jednak zaraz ogłosił, że tak naprawdę to on jest zwycięzcą. Dzieki temu udało nam się znaleźć odpowiedni tytuł do informacji o zakończonym właśnie procesie pana Leszka Bukowskiego (więcej informacji na ten temat w prawda.ca z 6 marca 2010 „Sprawa na dwie laski”). 21 lipca ontaryjski sąd wydał orzeczenie w tej bulwersującej Polonię sprawie. Po dwóch latach ciągania pana Leszka po sądowych korytarzach otrzymał on zakaz przebywania w pobliżu kobiety, którą rzekomo molestował oraz $500 kaucji. Sporym problemem a jeszcze większym nonsensem jest to, że nie wie on nawet o kogo wysokiemu sądowi chodzi bo oskarżycielka nie pojawiła się tam ani razu. Czy nie zakrawa to na jakąś paranoję, że sprawa o mandat drogowy jest umarzana w przypadku nieobecności na sali policjanta, który go wystawił? Patrząc na znudzone twarze ludzi z drewnianymi młotkami trudno mieć nawet złudzenie, że w tym wszystkim chodzi o prawo i sprawiedliwość. Oczywiście czym dłużej trwa sprawa tym więcej zarobią, ale czy przeciąganie w sumie idiotycznej sprawy przez dwa lata nie jest dość podłe biorąc pod uwagę fakt, że naraża się tu zdrowie schorowanego 86 letniego człowieka. Oczywiście spora część winy leży tu po stronie tych, do których pan Leszek zwrócił się o pomoc, czyli adwokatów zwanych czasami nie wiadomo czego i dlaczego obrońcami. Ten ostatni musi mieć w sądzie jakieś układy bo wpuszczono go tam nawet z metalową laską, podczas gdy poprzednim razem inwalidzie zabrano drewnianą.  Niestety nie pogroził nią prokuratorce tylko przybyłym na rozprawę znajomym pana Leszka, aby ci nie robili czasem głupich min na sali. No i jemu samemu, głośno go upominając aby w czasie obowiązującego zakazu nie posiadał żadnej broni, jak na przykład armaty. Oczywiście ogłosił się zaraz po tym niczym prezes PiSu zwycięzcą, bo przecież tak jak tamten mógł przegrać większą różnicą, tak i tu wyrok też mógł być przecież większy. Na uwagi, że człowiekowi uniewinnionemu nie nakłada się żadnych restrykcji zdradził nam to czego do tej pory nie wiedzieliśmy, że na tym polega właśnie kanadyjskie prawo.

Staropolskim obyczajem z porażki zrobił się sukces. Oczywiście nie trzeba dodawać że obrońca swój „sukces” dość słono wycenił. Przykre, że ktoś kto był na sali potrafił jednak przekazać polonijnym mediom nieprawdziwe wiadomości. Jedyną rzetelną relację ze starego ratusza w polonijnej prasie, opublikowała w Gońcu, Violetta Kardynał.

Wypadałoby jakoś odwdzięczyć się prezesowi PiSu za pomysł na tytuł i nowe powiedzenie. A może obrońców tych zarekomendować do jego partii? Jak by nie było są z branży prawa i sprawiedliwości, a jako osoby potrafiące odwrócić kota ogonem zawsze się tam do czegoś przydadzą. Prosimy prezesa o kontakt w tej sprawie.

 

 

 

Obywatelski donos

 

Policja w Toronto zwróciła się do obywateli o pomoc w identyfikacji sprawców zniszczeń dokonanych w czasie imprezy G-20. Chciaż jak prawie każdy Polak brzydzimy się donosicielstwem to jednak w tym przypadku sprawa jest dość poważna bo chodzi o miliardowe straty poniesione przez Kanadę. Udało nam się zidentyfikować dwóch głównych prowodyrów ulicznych zamieszek w Toronto. Jak widać na zdjęcich jeden z nich brał nawet czynny udział w rzucaniu, drugi prawdopodobnie kierował akcją z pobliskiej kawiarni.Reszta już należy do policji, jak informacji nie wykorzystają to niech innym razem społeczeństwu d… , to znaczy głowy nie zawracają.

 

 

Chłopaki z sąsiedztwa

 

Nie jedna kobieta może się  wzruszyć patrząc na billboard ufundowany przez związek zawodowy pracowników miejskich CUPE. Każda by chciała mieć w sąsiedztwie takich chętnych do pomocy przystojniaków. Oczywiście może się na to nabrać tylko ktoś kto nie mieszka w Toronto, bo my doskonale pamiętamy arogancję tych chłopców z sąsiedztwa szczególnie w czasie kiedy budzą sie ze snu i zaczynają chodzić w kółko ze swoimi bezczelnymi postulatami. Zastanawiająca jest niepoprawność polityczna plakatu, na którym przedstawiono wyłącznie mężczyzn, chociaż akurat może to mieć związek z tym, że pojawiły się one w okresie „pride parade.” W ogóle nie zastanawia już nas dlaczego marnuje się społeczne pieniądze na takie bzdury, bo powoli przestajemy już się nad tym zastanawiać. Tak jest i już.

 

 

 Skąd się biorą czekiści

 

Z prawdziwym patriotą się nie dyskutuje, albo się uznaje jego racje albo można usłyszeć: paszoł won ty (przeważnie) ruski agencie.

W Gońcu (nr 28 z 16 lipca) w odpowiedzi na dość rzeczowy list czytelnika, redakcja też nie dyskutuje, tylko stawia konkretną diagnozę: spsiały elity narodu. A wiadomo jakie elity, taki naród. Trochę dziwne wprawdzie w tym wszystkim, że ci co ponoć jeszcze nie spsiali najwięcej ujadają, ale może to taki normalny dialog. Jak czekisty z komunistą. Obaj budowali ten sam komunizm, tylko że czekista był prawdziwszym budowniczym bo elity dały mu karabin. Czyszcząc lufę, dla spokoju sumienia powtarzał sobie „ot sabaku ubił”.

 

 

Złoty interes

 

Podczas budowy socjalizmu  zarekwirowano dwa budynki należące do poznańskiej kurii.

W tamtych czasach sprawa dość powszechna bo w podobny sposób, PRL stał się właścicielem tysięcy nieruchomości. Budynki te nie służyły ani wtedy ani teraz do celów kościelnych lecz były przez kurię wynajmowane. Pomimio, że dawno wróciły z powrotem do Kurii, ta pozwała skarb państwa o odszkodowanie za czynsz, który mogła otrzymać, a przez te 10 lat nie otrzymała. Obliczono, że poznańscy biskupi stracili  23 miliony złotych. Złoty interes, bo wygląda na to, że kuria jakby wtedy pobierała ten czynsz to by dużo na tym straciła.  Przeraża tu jednak nie sam wyrok w tej spawie, bo tu można się domyślać o co chodzi, ale jego nieutajnienie. Podanie tego do wiadomości publicznej może narazić na szwank bezpieczeństwo kraju. Ci którym zabrano wtedy kamienice przeważnie zadowolili się ich odzyskaniem, lecz jak teraz zaczną żądać by im Polska wypłaciła niepobrany czynsz mogą niestety, niczym greccy związkowcy puścić nasz kraj z torbami. Całe szczęście, że jesteśmy w Unii. Trochę to jednak niesprawiedliwe, że gdy kierowca zapomina przepisy ruchu drogowego musi zdawać ponowny egzamin, natomiast biskup nie musi w takich jak ten przypadkach udowodnić, że jeszcze coś pamięta z katechizmu.

 

Nowe polonijne odliczanie

 

W polonijnych kioskach pojawił się nowy tytuł „gazetaGazeta”. Wygląda na to, że jest to ta sama znana od lat Gazeta, która nie wiadomo dlaczego postanowiła wyzerować kalendarz. Chociaż takie przypadki miały miejsce w historii, to pojawiły się u nas plotki, że nowe odliczanie ma związek z wyborami w Polsce. Raczej są one trochę przesadzone bo jeszcze jako Gazeta nigdy jasno nie opowiedziała się za żadną partią, a ponadto pierwszy numer ukazał się dzień przed wyborami.  Chociaż biorąc pod uwagę, że zastrzegając anonimowość, jeden z pracowników Gońca powiedział, że na wypadek zwycięstwa Kaczyńskiego przygotowywany był numer pierwszy pod tytułem „goniecGoniec”, to kto wie.

 

 

Pała pale nierówna

 

Korzystając z doświadczeń G-20, podczas których policja kanadyjska udowodniła, że wcale nie ustępuje naszemu ZOMO, grupa socjologów prowadzi badania nad metodami wychowania społeczeństwa. Podobno, jak twierdzą pała otrzymana na komisariacie odnosi  większy skutek wychowawczy niż pała otrzymana w szkole. Spragnione  wreszcie jakiegoś sukcesu torontońskie władze, które od mieszkańców dostają same pały, przerabiają już jedną ze szkół (przy Davenport Rd) na komisariat.

 

Jarocin 2010

 

Któregoś ranka prezenterka Agata z  polonijnego radia 7 nadała kilka nagrań z festiwalu w Jarocinie. Fajne piosenki, może różniły się nawet trochę słowami. Proponujemy jednak  organizatorom rozważenie zmiany profilu tego fetiwalu na konkurs recytatorski. Bez żadnej szkody dla muzyki,  a z pożytkiem dla tych, którzy pragnęliby lepiej zrozumieć treść zawartą w tekstach. No i trochę taniej wyjdzie. Zaoszczędzone pieniądze będzie można wtedy przeznaczyć na naukę młodzieży gry na instrumentach.

 

7 Comments

  1. Marcin pisze:

    Odnośnie „Pissowskiego zwycięstwa” – dobry artykuł, ale czy wszystko zawsze musi być kojarzone z PiSem lub Platformą? To chyba jakaś obsesja.

  2. andrew pisze:

    Autor pissowskiego zwycięstwa najwyraźniej nie lubi PIS-u.Odświeżę mu pamięć.To za rządów premiera Jarosława i Ministra Ziobry spadły radykalnie zjawiska kryminalne,bezpieczeństwo mieszkańców i kraju ustabilizowało się.Skończyły się napady na ulicach,w pociągach,gwałty i kradzieże samochodów.Mafie Wołomińską i Pruszkowską zlikwidowano.Wybudowano Muzeum Powstania,bezcenny relikt minionej historii.Upamiętano pomnikami tych wywiezionych na Sybir.Wprowadzono jednolite umundorowanie do szkół.Mieszkańcy wrócili do samodyscypliny .Poziom nauczania wzrósł mimo torpedowania przez PO, Obecnie wszystko wróciło do normy.2000 złodzieji i rabusiów w pociągach to są szacunki polskiej policji.Napady w biały dzień.Obrót narkotykami.Miejsce mafii zajęła zakonspirowana o wiele groźniejsza WSI .! /Dziwna śmierć głownego archeologa kierownika ekipy smoleńskiej.Kryminalne zaniedbanie śledztwa przez Komorowskiego i Tuska. w tragedii narodowej gdzie zgineła elita. Kwiat inteligencji polskiej,prawych,patriotów.A obecnie.Ta ekipa nie wydźwignie Polski z długów i zapaści.Wszystko przejmą obcy co się już dzieje.ignoracja Tuska i Komorowskiego jest widoczna .I co ? Naród na nich głosował .Wracam do Reja……………………….Polak nową przepowieść sobie kupił ” jak przed szkodą tak i po szkodzie głupi.!

  3. Marek pisze:

    eh, Andrew, Andrew, Tobie to dopiero ciężko żyć. Czemu nie pojedziesz do Polski i nie zrobisz czegoś by naprawić ten podły świat. Samo gadanie nic nie jest warte… No ale wtedy musiałbyś znowu zmienić imię, tym razem na Andrzej…

  4. Zbyszek pisze:

    W ponurych , mimo że „zielonych” (wojskowe mundury) latach stanu wojennego ,
    festiwal w Jarocinie był swoistym światełkiem w tunelu , wydarzeniem zjawiskowym ,
    dostarczjącym takiej porcji wrażeń i przeżyć , że uczestnicząc w nim , łatwiej było później znosić uciążliwości „wojennej” codzienności. Ale na wielkość i wyjątkowość
    Jarocina lat 80-tych zapracowały wspaniałe formacje rockowe takie jak TSA , Dżem ,
    Perfect i co najmniej dzisiątka innych , które trochę na przekór tamtym trudnym czasom , jak grzyby po deszczu , pojawiały się na polskim muzycznym firmamencie
    i które w komplecie przyjeżdżały na jarociński festiwal , będąc w najlepszej formie
    i grając swoje najlepsze utwory. Dzisiaj to już inna aura polityczna , inny festiwal i nie tej klasy wykonawcy , a na dodatek przybyła mocna festiwalowa konkurencja ,
    z dobrą międzynarodową obsadą , którą stanowią gdyński Opene’r i Owsiakowy Woodstock. Na Opene’rze bawiło się ponad 80 tys. fanów , w najbliższą sobotę do Kostrzyna zawita około ćwierć milionowa publika , więc przy takich tuzach Jarocin ze swoją kilkunastotysięczną widownią wygląda nieszczególnie i jeżeli jego organizatorzy nie wymyślą czegoś oryginalnego , to na samej tradycji ten festiwal długo nie pociągnie. Chociaż ostatnio reaktywował się Festiwal Piosenki Radzieckiej
    (dla estetycznej przyzwoitości przemianowany na Rosyjskiej) i ma niemałe wzięcie
    zarówno u zielonogórzan jak i u telewizyjnej widowni , więc może i Jarocin jakoś przetrwa?…

  5. Marcin pisze:

    Wyobrażam sobie, jak cała warszawka i krakówek śpiesznie podążają w kierunku Zielonej Góry w celu wzmocnienia pojednania, a drobnomieszczaństwo polskie zasiada ochoczo przed telewizorem na cześć tak wzniosłego festiwalu. Pozostaje jeszcze niepewność czy stać czy nie stać z dłonią na sercu podczas odgrywania hymnu radzieckiego, ale z pewnością zaraz się znajdzie salonowy autorytet, który pomniejszą niepewność raczy szybko i należycie wyjaśnić, aby niepewności żadnej już nigdy potem naród przywiślański odczuwać nie musiał….
    A teraz przepraszam…idę zwymiotować.

  6. andrzej pisze:

    A ja tam byłem i obserwowalem cała ta „zadymę” na G-20 i ponieważ mieszkam w tym mieście 23 lata a znam jak wlasna kieszeń ,doszedlem do wniosku ,że z cała tą zadymą odstawiono niezły teatr.Wystawiono zamaskowanych prowokatorów ,którzy zaspanych i tchórzliwych ontaryjczyków za soba nie porwali.Ot zamaskowane nińdzie tłukły szyby a policja nic.3 Radiowozy się smażą na Front street ,remiza strażacka jest przy John i Adelaide czyli 3 minuty drogi i straż nie przyjeżdża.Ciekawe nno nie?Kruizery spaliły się do ram i obręczy ,a strazy ani widu ani słychu,Niebywałe !Policji było ze 6000 ,czapkami by pożar ugasili.Pod Nowotelem na Esplande grupka kolorowo ubranych przebierańców /nie byli z Toronto/ tupala dokolutka wykrzykując.Stop w zabijaniu wielorybów !!Myślałem ,że sie posikam ze śmiechu.A oni na trąbkach i bijąc w garnki i pokrywki zakłócali sen zaproszonym uczestnikom tego cyrku.A przecież można było cały ten zlot gołodupków myślowych zorganizować na terenach CNE lub lotniska wojskowego Donvsiew .Wiecie co mnie sie przypomniało.Gdy Regan,Carter czy Busch przyjechał do Polski to go Polacy w szpalerach kwiatami i flagami witali.A te wykształciuchy z G-20 ukratkiem jak szczurki z Pearson do Centrum szybko z obstawą,Nie było spotkań z mieszkańcami,nie było wspólnych rautów koncertów.Ot UFO-ludki z Adromedy przyleciały i odleciały.

  7. andrew pisze:

    Panie Marek! Ja wystarczająco dużo w Polsce budowalem,i inni też.Dlatego wyjechaliśmy bo straciłem nadzieję na wszystko.I SIĘ NIE POMYLIŁEM ! Polska rozprzedana,z kolosalnymi długami ,średnia życia 50 lat .To jakże ,za mojego pobytu nie mieliśmy szans odbudować struktur spolecznych i gospodarczych a teraz pan Marek mi każe podnieść kraj z riuny.?Zniszczony rękoma 47 milionów.Teraz i krwawy dyktator nie pomoże.Lepiej Wyjedźcie z tamtą i ostatni niech zamknie drzwi.Czeka moich rodaków jeszcze większa nędza i to ta brudna i wstrętna zaimportowana ze wschodu.Ona przybędzie wkrótce na mocy Paktu militarnego zawartego 9 kwietnia 09 między Putinem i Merkelową.Kraj będzie zajęty za długi.!A Polscy znowu maja powtórkę z historii /Ribbentrop-Mołotow/ .Widzisz Pan panie Marku my o tym tutaj wiemy i interpelacji poselskiej w Sejmie dot,Paktu i o raporcie wywiadu polskiego,który położył Tuskowi to na stół.A czy Wy doskonale informowani wiecie o tym ?? Sowieci dostali placet zajęcia terenów do granicy Wisły i Sanu jak poprzednio.!
    W polskiej prasie nie mogłem tych faktów odnależć.Taka macie wolność i demokrację .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *