Właściwie pomysł na „prawdę.ca” powstał za sprawą Gośki z pewnego polonijnego dziennika, ukazującego się ostatnio jako niecodziennik, do czego jesteśmy nawet przyzwyczajeni bo mieliśmy już w Toronto pismo o nazwie „Dziennik” które wychodziło raz na tydzień. Tam właśnie wysyłałem czasami swoje teksty. I właśnie jeden z nich w czasie nieobecności naczelnego dorwała Gośka. Była to trzecia część z serii „Co z tą polskością?”.
Na początek Gośka zarzuciła mi plagiat bo gdzieś już widziała taki tytuł, co obalić było dość łatwo. Gorzej było później. Było to akurat krótko po muzycznym koncercie zorganizowanym przez polonijnych artystów w polskim konsulacie. Brała w nim udział między innymi polonijna piosenkarka Irmina Somers, której występ na tym koncercie był bardzo udany, co każdy kto tam był może potwierdzić.
Gośki akurat tam nie było. A ponieważ o tej utalentowanej solistce wspominałem już przy okazji innych imprez artystycznych, w których brała udział, Gośka uznała, że za dużo Irminy i ten fragment trzeba „wyciąć”. Trzeba po równo o wszystkich lub według zasług. Gdzieś jakbym już to słyszał.
Następną niepoprawnością było zacytowanie wypowiedzi Andrzeja Kumora i nie chodziło tu o sam cytat ale wymienienie nazwiska autora. Zaproponowałem użycie zwrotu Andrzej K. wydawca „Gońca” ale Gośka chwaliła się, że nigdy nie opublikowano w jej gazecie zdjęcia Aleksandra Kwaśniewskiego.
Próbowałem argumentować, że czytelników mało obchodzą między gazetowe spory a jednak Andrzej Kumor jest publicystą, z którym można się zgadzać lub nie, lecz nie można ukrywać faktu jego istnienia. Podobnie jest z Aleksandrem K. byłym prezydentem. Jakby nie było dwukrotnie wybrany został na to stanowisko w demokratycznym głosowaniu.
Ponadto ma on przecież w albumie parę fotek z Kijowa, Szczecina lub te z tow. Siwcem przedrzeźniającym Jana Pawła II. Czyż nie wyszło tu jakby pytanie w popularnym radiowym konkursie „Trzy po trzy”? „Co ma wspólnego Irmina Somers, Andrzej Kumor i Aleksander Kwaśniewski”. Tą odpowiedź Gośka zna.
Ja natomiast znalazłem odpowiedź na nurtujące pytanie, gdzie ja to już wszystko słyszałem.
Tak prawdopodobnie mogły brzmieć rozmowy w „Prawdzie” ale niestety tej moskiewskiej. Wprawdzie tamta „Prawda” stała się symbolem nieprawdy, ale czy dlatego że sierp i młot kojarzy się z komunizmem mamy przestać posługiwać się tymi jak by nie było pożytecznymi narzędziami. Przykre jednak, że miało to miejsce w gazecie, zawsze przedstawiającej nasze polonijne sprawy odważniej niż inni.
Tak więc powstała „prawda.ca” która będzie starała się zajmować się naszymi polonijnymi sprawami bez niepotrzebnej nienawiści ale właśnie tak choć pół żartem to na serio.
I jeszcze jedno! Tak na wszelki wypadek.
Wszelkie podobieństwo do wymienionych osób, gazet lub czasopism jest zupełnie przypadkowe.
Krzysztof Sapiński
Toronto