Ogórek Polski jednak nie odchwaści. Zawinił stary komuch Miller, który udowodnił sam sobie, że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy. Teraz nastąpi najprawdopodobniej dożynanie watahy. Niestety na rozliczenie tych co okantowali Polaków przy okrągłym stole jest już za póżno więc jak to już było nie tak dawno, komandosi w kominiarkach będa robić show propagandowy . Kiedy za cztery lata dożynająca wataha będzie budzić strach a nie nadzieję, broń do ręki dostanie ta opozycyjna. Czasami można odnieść wrażenie, że ci tak zwani postkomuniści, za wyjątkiem oczywiście zwykłych zbrodniarzy, byli w PRL może większymi polskimi patriotami niż dzisiejsi politycy. Działając pod sowiecką okupacją, starali się zrobić ile mogli dla Polski, może ludowej ale na szczęście ciągle Polski. Ci teraz starają sie nie zrobić ale zarobić ile się da, przede wszystkim dla siebie. I dopóki będzie trwała ta POPiSowa wojna na górze, nic się nie zmieni na dole. PO zostawia po sobie nie tylko afery gospodarcze i zwykłe przekręty. Także współodpowiedzialność za powstawanie takich paszkwili jak „Pokłosie” czy „Ida”, czy bzdury plecione przez Komorowskiego, które przyczyniły się do szkalowania Polski. Może to dzięki temu Gross doznał objawienia, że Polacy podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców. Już blisko do tego kiedy podobne mu kanalie odkryją, że to Polska napadła na miłujący pokój i Żydów nazistowski naród. Odszkodowaniem mogą być choćby polskie lasy? Może to tylko anegdota, jak nowojorski rabin pozdrowił Komorowskiego myśliwskim „darz bór” a ten ochoczo odpowiedział: dam. Zasłużenie przegrał, ale to strach przed Jarosławem sprawił, że Duda wygrał tylko dzięki młodym gniewnym głosujących na Kukiza. Miejmy nadzieję, że nie będzie się on odurzał kadzidłem i postawi sobie na biurku jak kiedyś Clinton tabliczkę „gospodarka głupcze”. I namówi do tego też prezesa. To jedyny sposób by mógł w Londynie oznajmić rodakom, że już można wracać.