Wstyd za Orkiestrę czyli modlitwa do św. Maxymiliana
24 lutego 2014
25 lat RP czyli „Hey Jude” czy „Back to the PRL?”
9 lipca 2014
Wstyd za Orkiestrę czyli modlitwa do św. Maxymiliana
24 lutego 2014
25 lat RP czyli „Hey Jude” czy „Back to the PRL?”
9 lipca 2014

Sorry, taki mamy klimat czyli dzień śnieżny święcić

Poland OK, czy Polska be

okDziwny jest kraj, który współfinansuje produkcje, aż tak negatywnie fałszujące jego wizerunek. A taką jest bez wątpienia film „Drogówka”, będący takim chłamem, że nie sposób obejrzeć go do końca. Jakby zobaczył to jakiś cudoziemiec, to nie dałby się namówić na przylot do Polski, nawet dreamlinerem. Na szczęście, nie dreamlinerem (bo dotarli na czas), przyleciała w grudniu do Toronto grupa polskich aktorów. O mało nie spóźnili się na próbę, nie mogąc w hotelu oderwać się od oglądania emitowanego w kanadyjskiej telewizji serialu OK Poland. Był to akurat odcinek o ziemii lubuskiej. Nie mogli uwierzyć, że ładne miasto, po którym oprowadzała realizatorka, to prowincjonalna – Zielona Góra, kojarząca się im z tanim winem owocowym. Dopiero z tego filmu dowiedzieli się, że są tam jednak winnice jakich nie powstydziłaby się sama Nappa Valley. Ekipa filmowców zamierzała też odwiedzić sąsiedzki Gorzów Wielkopolski, ale niestety gospodarze tego miasta, mówiąc językiem z „Drogówki” ich olali.  Szkoda, bo wiemy jaką reklamę dla miasta może przynieść oryginalny burmistrz. A gdzie tam Fordowi do tamtejszego Jędrzejczaka, który może jako jedyny na świecie kierował miastem z aresztu i nadal kieruje, pomimo ciążącego na nim 6 letniego wyroku, a w wyborach ma ciągle największe szanse. Jednak wiele miast nie zmarnowało okazji i telewidzowie za oceanem mogli zapoznać się z atrakcjami Poznania, Gdańska czy Malborka, w dodatku po mistrzowsku sfilmowanymi. Serial ten wymyśliła i zrealizowała polska emigrantka. Z emigrantami to różnie bywa, bo lubią się czepiać spraw, których jakoś nie zauważają w miejscu zamieszkania. Jednak ona „pokazuje nowoczesny i atrakcyny wizerunek Polaków, jednocześnie zmieniający stereotypowe postrzeganie Polonii na kontynencie północnoamerykańskim”. To zdanie jest równocześnie uzasadnieniem werdyktu jury przyznającego nagrodę im. Macieja Płażyńskiego za 2013 rok. W kategorii dziennikarz zagraniczny otrzymała ją właśnie Irmina Somers z Toronto. O filmie tym pisaliśmy już wcześniej więc tym bardziej gratulujemy zasłużonego sukcesu. W czasie kiedy polscy filmowcy prześcigają się w obrzydzaniu swojego kraju, może przydać się polonijne przypomnienie, iż cudze chwalą, swego nie znając.

 Sorry, taki mamy klimat czyli dzień śnieżny święcić.

zimaKlimat, jak i problemy z tym związane, mamy podobne tak w Polsce jak i w Kanadzie. Jednak podejście do ich rozwiązywania czasami jest różne. W Polsce zastępca premiera nawet za zimę przeprosiła. Jej „Sorry, taki mamy klimat” stało się przebojem, chociaż byli tacy, co nie wiadomo dlaczego, na tę świętą przecież prawdę, się oburzyli. Z dość oryginalnym podejściem do zimy spotkał się właściciel jednego z biznesów, w otwartym niedawno przykościelnym, polonijnym centrum handlowym w Brampton. Kiedy rano zastał parking pokryty grubą warstwą śniegu spokojnie czekał na spychacze, bo przecież płaci za utrzymanie terenu. Kiedy te się nie pojawiały, w trosce o swoich klientów zaczął dociekać kiedy parking zostanie wreszcie odśnieżony. Zamiast spychacza pojawił się u niego sam proboszcz, który nie miał wcale zamiaru, tak jak polska „ministra” przepraszać. Zresztą polski ksiądz częściej woli zbesztać niż przeprosić. Oberwało się więc niecierpliwemu, który usłyszał, że jak śnieg pada to powinien siedzieć w domu, czyli można by powiedzieć, dzień śnieżny święcić. Podobnych problemów może być tu więcej, ale parafia jest sama sobie winna bo nie trzymano się pisma, które wyraźnie mówi, że handel pod świątynią to grzeszny wymysł. Chociaż polonijnych kupców takie podejście do zimy oburzyło, to trzeba przyznać, że jest w nim jakiś sens. Ktoś taki w rządzie Tuska byłby prawdziwym skarbem. Jakby tak Polacy zostali na zimę w domach, oszczędzono by na samym tylko odśnieżaniu wiele miliardów złotych. Poza tym, kto w zimie nie wychodzi z domu? Oczywiście, że niedźwiedź ! I wtedy nie tylko zaczęto by się wreszcie Polski bać, ale i z Rosją łatwiej byłoby się chyba dogadać.

 Dziwny jest ten kraj, Ukraina

krym„Dziwny jest ten kraj, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek”. Ukraina to kraj, który powstał w granicach byłej sowieckiej republiki. Kraj, w którym prezydent czy premier może nie mówić nawet po ukraińsku a większość ludności nie tylko posługuje się językiem rosyjskim, ale spora jej część posiada też rosyjskie paszporty. Nie wiadomo, czy Chruszczow był trzeźwy czy nie podarowując Krym ukraińskiej republice, ale podarunek ten stał się teraz kłopotem dla Ukrainy. Chociaż problemy z mniejszością rosyjską mają też byłe republiki bałtyckie, to tamtejszy paszport jest jednak dużo atrakcyjniejszy od rosyjskiego i władza tak człowiekiem tam nie gardzi. Na Ukrainie ta mniejszość jest dużo większa, a władza poza pogardą nic więcej ludowi nie daje. Tymoszenko, którą ten lud oswobodził właściwie teraz powinna ponieść odpowiedzialność. Bo to ona tak naprawdę odpowiada za ofiary Majdanu, który powstał dlatego, że sama pogardziła ludem, który jej zaufał w czasie pomarańczowej rewolucji.Teoria, że za całym tym majdanem stoją zachodni kapitaliści jest trochę wątpliwa, bo kolejne ukraińskie władze dawno już majątek państwowy rozkradły. Jednak dzięki Ukrainie wzrósł prestiż Polski. Nasi sojusznicy nie tylko liczą na nas, ale za dyplomatycznymi farmazonami idą też czyny, bo oto zaparkowali nad Wisłą 12 samolotów i niczym Sparta przysłali 300 wojowników. Podobno samoloty są nieuzbrojone, co może być dla Rosji znakiem, że nie mają żadnych złych zamiarów. Dla Polaków mają wytłumaczenie, że lżejsze mogły szybciej tu przylecieć. Nie popisała się niestety Kanada, która odesłała do Rosji dziewięciu przebywających tu sołdatów, przyczyniając się tym do wzmocnienia sił rosyjskich. Nie wypada wypominać teraz jakiejś tarczy, bo nie tylko o niej zapomnieli. Nie pamiętają już, że sami napadają na niepodległe kraje oraz tego, że taka wojna o Falklandy była niczym innym niż obroną referendum tamtejszej ludności. Naiwni polscy politycy jak zwykle narobią sobie sąsiedzkich wrogów, a sojusznicy jak samoloty odlecą, powrócą do interesów z Rosją już bez naszego udziału. Bo my, Polacy jesteśmy potrzebni na wojnie, a nie przy robieniu interesów. Zresztą z tymi sojusznikami jest też kłopot, bo oto prezes Jarosław powiedział, że nie życzy sobie wojsk niemieckich w Polsce, aż do siódmego pokolenia. W sumie ma rację, tylko jaki jest sens takiego sojuszu, kiedy to właśnie Niemcy mają największe możliwości ruszyć nam w razie czego na ratunek. Niestety sporym problemem jest też to, że na Zachodzie ten gender już działa, bo takich bezpłciowych przywódców jak obecnie, chyba jeszcze nigdy nie było. Niedawno głaskali Putina, robiąc go człowiekiem roku z szansą na pokojowego Nobla, a teraz za plecami Polski mu wygrażają. Francuzi powiedzieli, że też się do gróźb przyłączą jak tylko ukończą budowane dla Rosji okręty wojenne. Na dodatek stosunki polsko-ukraińskie nie są łatwe. Przebaczyliśmy już chyba całkiem wojnę Niemcom, a Rosji prawie, tylko że tam się nie hołubi SS czy NKWD, a dla zwycięzców z kijowskiego Majdanu banderowcy z UPA są ciągle bohaterami. Cóż, pozostaje tylko mocno wierzyć, że „ludzi dobrej woli jest więcej i, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim. Przyszedł już czas, najwyższy czas, nienawiść zniszczyć w sobie”.

 Polska w muzeum

jaskiniaJuż po raz drugi, zwiedzający torontońskie muzeum, gdzieś pomiędzy mandarynami a dinozaurami spotkają się z polskim folklorem. (O tym pomyśle Kongresu Polonii Kanadyjskiej pisaliśmy też 6 stycznia 2013). Czyżby KPK przygotowywało nas do stałej ekspozycji o Polonii w Kanadzie? Na to się niestety zanosi. Skłócone i procesujące się między sobą gminy, koła czy związki,  skutecznie odstraszające nowych członków, rabunkowa gospodarka przeróżnych prezesów, powodują wyprzedawanie zarządzanego przez nich majątku nic w zamian nie tworząc. Do  muzeum trafiło już Place Polonaise w Grimsby, a w kolejce stoi nasza przecież kiedyś „Ronceswólka”. Teraz niczym za komuny, kanadyjscy inspektorzy „ludowi” robią naloty na sklepy polonijne w poszukiwaniu produktów zielarskich z Polski. Czy któraś z tych organizacji zareagowała na to? Tylko patrzeć jak dobiorą się do polskich artykułów spożywczych, bo te też godzą w interesy tutejszych korporacji, a o oto przecież w tym wszystkim chodzi. Jednak taka bezczynność to szansa na więcej polskości w tym muzeum, bo obok Amolu, który już tylko tam można pokazać, może też znaleźć się Ptasie Mleczko. Tym razem obok zespołów ludowych zaproszono także polonijnych artystów plastyków. Ten pomysł akurat jest świetny, bo mało kto potrafi już rozróżnić sztukę współczesną od tej tworzonej w epoce jaskiniowej. Będzie można więc powiedzieć, że te oberki to z okazji wystawy polskiej sztuki prehistorycznej.

 Czy musimy się wstydzić za Kongres Polonii ?

kpk2aJest takie polskie powiedzenie: jak cię widzą – tak cię piszą. Zobaczyliśmy siedzibę Kongresu Polonii Kanadyjskiej, więc piszemy: wstyd, wielki wstyd! Nie można tu powidzieć: jaka Polonia taki Kongres, bo Polonia w Kanadzie w porównaniu z innymi wypada całkiem nieźle. Może właśnie dlatego nie bardzo jest chętna do działalności w organizacji, która nie ma nawet, jak to teraz mówią w Polsce outdoorowej tablicy przed siedzibą zarządu głównego. Widocznie nie ma ich kto nauczyć, że reprezentowanie zobowiązuje, bo w szybie obok widać podobnie obskurną wywieszkę Związku Nauczycielstwa Polskiego. Czy tacy niedouczeni związkowcy są aby na pewno nauczycielami? Jeżeli nawet, takie wydawałoby się poważne polonijne organizacje nie dbają o swój własny wizerunek, to co ma powiedzieć czerwony orzeł na plazie Wisła, który traci chyba nadzieję, że ktoś mu przywróci narodowe barwy.

 Kamienie na szaniec, a pieniądze w błoto

kanmienieSondaże prowadzone w obliczu zagrożenia ze strony Rosji pokazują, że większość Polaków nie miałaby zamiaru narażać się w obronie ojczyzny. Jeszcze za czasów Solidarności gotowi byliśmy bronić się do upadłego przed sowiecką interwencją w oczekiwaniu na amerykańską odsiecz. Co się stało więc z narodem? Czy winę za to ponoszą przygłupi politycy, których ekscesy są już nie do zniesienia? Częściowo tak, ale chyba główną tego przyczynę mieliśmy okazję poznać oglądając film „Kamienie na szaniec”, który dzięki agencji Pegaz trafił do kina na przedmieściu Toronto. Dzięki takim ja ta książce, wychowali się w duchu patriotyzmu ci, którzy walczyli o wolną Polskę. Teraz dzięki temu filmowi- na niej opartemu, ich dzieci nie chcą już walczyć gdyby ta wolność była zagrożona. Beznadzieję i bezsens takiej walki czują widzowie opuszczający kino. Dlaczego? Przecież Polacy należą do grona zwycięzców tamtej wojny. Jakby taki film nakręcili Niemcy, protestowalibyśmy przeciwko jego rozpowszechnianiu. Niestety nie jest on pierwszym, bo Bitwa Warszawska, Pokłosie czy Tajemnica Westerplatte to cały ciąg wyprodukowanych za społeczne pieniądze filmów, które obdzierają nas z narodowej dumy. Prawda, że Chochlew (od Westerplatte) czy Gliński (od Kamieni na szaniec) to właściwie amatorzy beż żadnego dorobku artystycznego. Tylko dlaczego Polski Instytut Sztuki Filmowej ich wspomaga? Czy nikt tam nie czyta scenariuszy?  A jeżeli czyta i daje na to państwowe dotacje, to czy to jest taki zwykły idiotyzm czy też ten, który Lenin nazwał kiedyś pożytecznym? Jakiś klakier napisał, że starsze pokolenie miało czterech pancernych, młodsze ma teraz bohaterów z „Kamieni na szaniec”. Kompletna bzdura, bo serial o czterech pancernych, nie biorąc pod uwagę koniecznych wtedy przekłamań historycznych, był naprawdę dobrze zrobiony. Ten jest po prostu słabym, przygnębiającym filmem z półamatorską obsadą. Dlatego państwowe pieniądze, za które powstał ku niechwale ojczyzny, wyrzucono poprostu w błoto.

 O ratunek dla Laury

LauraNa pewno wiele osób otrzymało emailowy apel o podpisanie petycji do kanadyskiego rządu w sprawie udzielenia pomocy 7 letniej Laurze – dziecku z polskiej rodziny, przebywającemu na leczeniu w amerykańskiej klinice. Rodziców nie stać na pokrycie kosztów wynoszących 30 tysięcy dolarów miesięcznie, bo tyle zarabia się na rok. Dziwny jest ten świat, w którym prawie wszędzie życie ludzkie jest niby wartością najważniejszą, a rządy nieporównywalnie więcej wydają aby ludzi zabijać niż aby ich ratować. Szokujące jest to, że być może życie tego dziecka zależy, jak wynik jakiegoś przygłupiego reality show, od kliknięć internautów. W kraju, gdzie tysiące spekulantów giełdowych czy korporacyjnych prominentów, zarabia dziennie więcej niż wspomniana suma , a rząd wydaje miliardy na różne bzdurne programy, leczenie traktowane jest jak loteria.Oczywiście takich przypadków jest mnóstwo, ale też mnóstwo jest różnych szejków, kacyków i innych złodziei zwanych prezydentami czy rabusiów zwanych bankierami, którzy okradają całe społeczeństwa bez żadnych skrupułów. Za jeden pocisk wystrzelony w Iraku, który zabije może wiele tamtejszych dzieci, tu można by bardzo wielu im pomóc. Do tego dochodzą tysiące różnego rodzaju tak zwanych celebrytów, czasami żenująco głupich, których wynagrodzenia stały się zupełnie absurdalne. Oczywiście tych wypaczeń współczesnego świata tak od razu zlikwidować się nie da, a pomoc potrzebna jest teraz. Pozostaje tylko to kliknęcie. Na dzień dzisiejszy potrzeba ich jeszcze 2784 aby Laura dostała się do finału tego show.

https://www.change.org/en-CA/petitions/ms-rona-ambrose-grant-laura-s-doctor-special-access-approval-for-anp-cancer-drug?recruiter=83281350&utm_campaign=signature_receipt&utm_medium=email&utm_source=share_petition

5 Comments

  1. Zbyszek pisze:

    Ukraina miała tyle samo czasu co my na pokomunistyczne otrzeźwienie i niestety dzięki szemranym politykom i wyrosłym jak chwasty oligarchom, ten czas zmarnowała. Dzisiaj jest w gorszej kondycji gospodarczo-finansowej niż na początku lat 90-tych i do pełni „szczęścia” potrzebna jej była rewolucja majdańska,
    której skutkiem jest totalne bezhołowie wewnątrz kraju i zaognienie sytuacji międzynarodowej. Oczywiście że zaden poważny polityk, a nawet prezydent Putin,
    ani myśli o jakiejkolwiek wojnie w Europie, ale zanim Ukraina posprząta porewolucyjny bajzel, w polityce międzynarodowej czekają nas ciekawe miesiące, a może i nawet lata…

  2. Zbyszek pisze:

    Co to za głupi pomysł żeby w XXI wieku, w nieźle już rozwiniętym cywilizacyjnie kraju bez mocarstwowych aspiracji, pośród obywateli, którzy wreszcie poczuli jak smakuje w miarę dostatnie i spokojne życie, urządzać sondaże co do ich gotowości
    obrony ojczyzny? I to w sytuacji gdy naprawdę nie ma realnego zagrożenia, a nawet gdyby było, to techniczna moc zbrojeniowa ewentualnego agresora jest tak potężna, że wystarczyłoby Putinowi nacisnąć jeden guzik i żaden z nas nie zdążyłby wskoczyć na „konia” i choćby tylko pomachać szabelką…
    Już lepiej swój patriotyzm udowadniajmy rzetelną, codzienną pracą, płacąc podatki i przestrzegając obowiązujący porządek prawny…

  3. hermes2014 pisze:

    Pułkownik Putin jest nieprzywidywalny.ogromne doświadczenie szpiegowskie i dobre rozpoznanie dupków z UE i klapoucha z USA.Jest świadomy,że ci skauci w krótkich majteczkach nie sa zdolni do przeprowadzenia radykanej poważnej akcji.Debaty,narady,konferencje.Dowodem na moje słowa jest zupelny brak reakcji na zamach w Śmoleńsku.Przecież NATO powinno zarządać zwrotu Natowskich laptopów,telefonów satelitarnych,notatek i wszystkiego co należało do naszych natowskich generałów.Stanowczo notami oficjalnymi winni rządać od Rosji wprowadzenia komisji natowskiej do zbadania samolotu.Napewno by nie dostali,ale byłby to autorytatywny ruch.Jesteśmy w sytuacji w ktorej Ławrow i Putin zdradził ju z powody wkroczenia wojsk na Ukrainęcyt” gdy Ukraina wprowadzi wojska na r osyjskich obywateli,poniesie dalekie konsekwencje tej decyzji.Jak wiemy już się taj stało nawet zastrzelono 5 „terrorystów”Jacyniuk mosiek już stwierdził:Kogo nasza władza zobaczy z bronią w ręku będzie zastrzelony.Putin ma wiele do zyskania bo cała Ukrainę.A Unia i USA wiele do stracenia.Inwestycje i firmy zachodnie w Rosji to obroty rzędu 200 mld $ !Moi drodzy Wojna rosyjsko-ukraińska możę sie rozpocząć każdego dnia.Putin okazał sie doskonałym strategiem,politykiem i dyplomatą.72% rosjan stoi za nim murem.Nie lubię gada ale trzeba przyznać ,żę dla Rosji i rosjan robi dobra robotę.Wyrzucił Gender,Homosiów,żeby nie demoralizować młodzieży,postawił na rozwój nauki,wprowadził dyscyplinę dająć jednakże dużo wolności obywatelskiej.Np nie zamyka jak Tusk za humory i żarty z siebie.Jest mężem stanu.I solą w oczach lewakom i całej UNII oraz USA.

  4. hermes2014 pisze:

    Proste.Gdyby Gliński wyprodukował realny film oparty na faktach Tuskowce z krainy deszczowców nigdy by go nie sfinansowali.Lenin nazwał takie świnie spijajace żarcie z koryta „pozytecznymi idiotami” ,Stalin był lepszy.Nazwał takich zaprzaców”Gównojadami”,.I mamy w Polsce żałosne produkty kabaretów,gnioty filmowe,książki do śmieci.A pisarze jak Waldek Łysiak sławni na całym globie nie moga drukować książek w Polsce.Andrzej Rosiewicz czy Jan Pietrzak nie zabroniony mają występ w Kongresowej i tp teatrach,i podobnych im jest bardzo wielu.Po prostu prawdę mówiących.Jeżeli Polacy gremialnie nie pójda do urn wyborczych to automatycznie oddadza głosy na Tuskowe ZOO. PO ma 18 milionów
    „p[ewniaków”,ktorzy na Donalda zagłosują.I tak to sdię odbędzie.

  5. hermes2014 pisze:

    Ko0ngres Polonii??To przecież literalne dziady.Finase krążą wokół sumy 90 tysiecy$,które otrzymają z jałmużny rządowej.Wiecie ile ma Kongres żydowski? Wedłu naczelnego Rabina 350 milionów w banku i 3 mld w nieruchomościach.Jest czym rządzić.A widzieliście Centrum Żydowskie przy Bathurst i Shepard?Sale wykladowe ,łaźnie,teatr,Kto jest madrzejszy?? Nawet przegrali na giełdzie 110 mln w czasie recesji.Ten rozmówca -finansowy stwierdził.100 mln?? Wie pan raz sie wygrywa raz sie przegrywa.Odrobimy tą stratę w 1 rok stwierdził…….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *