„Smoleńsk” i „Wołyń”
8 grudnia 2016Biskupienie
15 grudnia 2016Czy tarcza starczy
Solidna dawka tego nowego leku należy się wszystkim obecnym na zdjęciu obok. Jednym za obietnice, innym za nadzieje. Pierwsze skojarzenie to niestety grupa grabarzy po zakończeniu pracy, lecz przedstawia ono „zaklepanie” rozpoczęcia budowy amerykańskiej tarczy w Redzikowie, która ma nam starczyć aby czuć się bezpiecznie. Historia czy raczej histeria wokół tej tarczy jest dość długa. Najpierw chciał jej Tusk, ale Kaczyński nie chciał. Potem chciał Kaczyński, kiedy brata wystraszyły strzały w Gruzji, ale nie chciał jej Obama. Obama, dla którego specjalnie zorganizowano szczyt NATO w baraku na pustym stadionie, zmienił zdanie, ale teraz gdy jego zdanie nie ma już znaczenia, to nie wiadomo, co na to Trump. Ciekawe że przy tym wszystkim nie mówi się o Iraku, przed którego to pociskami ma ona niby chronić, ale nie Polskę tylko Amerykę. Naiwność czy raczej ta „murzyńskość” oderwanych od rzeczywistości polskich polityków jest dowodem, że lekcje historii spędzali na wagarach. Po pierwsze Polska zawsze od zachodnich sojuszników doświadczyła przede wszystkim zdrady i nie ma żadnych powodów aby teraz było inaczej bo my po prostu ciągle nie jesteśmy z ich paczki. Po drugie, z Rosją, jeżeli by doszło do jakiegoś starcia, nie mamy szans obojętnie czy będziemy mieli te helikoptery francuskie czy amerykańskie,a ewentualna pomoc Warszawie będzie wyglądała tak jak teraz wszystkie potęgi świata „pomagają” mieszkańcom Aleppo. Mieliśmy dość czasu aby zrobić z Rosji wielki rynek zbytu dla polskich towarów, ale naiwne i po prostu głupie pomysły kolejnych rządów ciągle to uniemożliwiają. Nawet konflikt ukraiński nie nauczył nas, że Rosja z Zachodem dogada się nawet w naszych sprawach się bez nas. Poza tym wszystkim, kto stanie w obronie narodu, który był sprawcą holokaustu. Na pewno nie Niemcy, brzydzący się wszelką przemocą nawet do barbarzyńców gwałcących Niemki w sylwestrową noc. Ktoś powie, że to nieprawda z tym holokaustem? Niestety są na to mocne dowody.
Wystarczy tylko zacytować byłego polskiego przecież prezydenta Komorowskiego, posłuchać polskiej przecież piosenkarki Peszko, lub obejrzeć też polskie przecież filmy „Ida” czy „Pokłosie”. Nie mówiąc już o „polskich obozach zagłady” wypominanych nam nawet przez, nie kogo innego, ale prezydenta Stanów Zjednoczonych, które mamy osłaniać tą tarczą!